Prawdę mając na ustach,a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!
Nie potrzeba łez waszych,komplementów spóźnionych.
Waszej czerni, powagi, szkoda słów,nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkiewasze androny,
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.
Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru...
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!
Od Okęcia przez Centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny, choć krwawy.
A kraj czuje-prezydent znowu jest w swoim mieście.
Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą.
Na kolana, łajdaki, sypać popiół na głowę!
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
Warszawa 17.04.2010
Gra na pianinie. Chopin Fryderyk F-dur. Wykonanie bardzo amatorskie.
2 komentarze:
Właśnie się zastanawiam, czy to chodzi o ten mazurek?
http://pl.chopin.nifc.pl/chopin/composition/detail/name/f_dur/id/31
Spadaj Łukasz. Trzeba przecież w życiu od czegoś zacząć. Zaś każdy wisiłek jest godny pochwały. ;-)
Prześlij komentarz