poniedziałek, 6 grudnia 2010

Po powrocie

Po powrocie dużo zajęcia. Przygotowania do ślubu i oficjalne zaręczyny. Obrona pracy mgr. Kurs na księgowego i dzungla podatkowa. Nie miałem czasu od dawien dawna napisać coś tu. Ale już zaraz podaję parę opisów z ciekawych momentów z ostatnich 2 miesięcy w Polsce.

1. Najpierw parę danych o naszym szczęsciu.

Ślub Anny Furman i Karola Jędysa na 99,9 % odbędzie się na następujących warunkach:

DATA: 7 maj 2011 r.
ŚLUB-KOŚCIÓŁ: M.B.N.P w Radzyniu Podlaskim o 15.00, ale się jeszcze upewnię.
WESELE: Dwór “Firlejowe Sioło” między Kockiem, a Firlejem


2. Wizyta Hapków.



Jedlismy Paellę, trochę bylismy na zakupach w Tesco, jeździłem nawet wózkiem F1 z Frankiem Cubiką, oczywiście super gry Hapka, co niegdy nie moge w nie wygrać.

3. Wyprawa na Rajd z Przewodnikami Bieszcadzkimi na Roztocze. Super miły weekend.









4. Często, co zajadę do Lublina, to spię w Hani i Marka, co to nigry nawet zł nie chcą za to ode mnie. Nie mam najnowższych zdjęć ich. Ale muszę zrobić. To bardzo orginalni ludzie. Hania nie jest nic, co ma mąkę. Marek ma bardzo ładną ranę po operacji nadnęrcza. Musi się oszczedzać. Dają mi sporo dobrych rad. Jak to byo u Kargula i Pawlaka: "O, mądrego to aż miło posłuchać".

3 komentarze:

nuśka pisze...

la perfetto foto con Hapke!:) Piacere:)

Widzę, że nadal się wszyscy razem trzymacie:)
Szczęścia;)
Pzdr

KAROL pisze...

Nuśka, kim Ty jesteś? Z jakiej racji piszesz po włosku i polsku?

Łukasz pisze...

Paella była super. Bardzo polecam. Zwłaszcza, gdy Karol robi.