środa, 11 maja 2011

Ślub 7 maja 2011




Nareszcie nadeszła wiekopomna chwila dla Ani i dla mnie. Po miesiącach przygotowań i nieprzespanych nocach. 7 maja 2011 można określić jako najpiękniejszy dzień w naszym życiu. Pogoda dopisała, goście dopisali, kapela dopisała, sala pięknie udekorowana. Słowem wszystko idealnie. Życzenia najlepsze, jakie słyszałem w życiu. Troszkę zdjęć dam.

























5 komentarzy:

Łukasz pisze...

Świetne zdjęcia. A to z koszem, w trampkach chyba najlepsze :)

Anonimowy pisze...

No zdjęcia kapitalne! Faktycznie najlepsze to z tym koszem ;)! Pozdrawiam!

KAROL pisze...

Dzięki ludzie za wpisy. Cieszę się, że się podobają wpisy.

KAROL pisze...

...Że się podobają nie wpisy, tylko zdjęcia. Wpisy to mi się podobają.

Jola pisze...

Mi się najnardziej podoba to w mleczykach :)